Strony

16 października 2014

Kawałek starożytności

Jak w większości chińskich miast, tak też w Fuzhou zachowało się niewielkie wspomnienie dawnych czasów - Old Town Fuzhou.  Mimo upału, wynoszącego ponad 30 stopni Celsjusza, wielu Chińczyków wpadło na ten sam, wspaniały pomysł i wyruszyli na stare miasto zwiedzać. Było dość tłoczno ale to chyba nic zdumiewającego, akurat w Chinach należy spodziewać się tego wszędzie. 

Popatrzcie tylko na tych gości z lewej, mniej więcej tak wygląda każdy kto dyskretnie na mnie zerka.
fot.Chudy "Old Town Fuzhou"

Mimo tego, że na każdym kroku spotykam coś nowego, chińska pomysłowość wciąż nie przestaje mnie zaskakiwać. Są narodem bez wątpienia leniwym ale też bardzo kreatywnym. Po przekroczeniu bram starego miasta, lekko zmęczeni podróżą autobusami oraz coraz bardziej doskwierającym upałem, napotykamy lekką nutę orzeźwienia. W miejscu, w którym zupełnie byśmy się tego nie spodziewali.
fot.Chudy "orzeźwiająca mgła"
 








Znad dachów drewnianych altan napłynęły na Nas masy delikatnie orzeźwiającej mgły. W taką pogodę naprawdę docenia się nawet tak drobne akcenty.

fot.Chudy "Old Town Fuzhou"
 Stare miasto w Fuzhou składa się z wielu wąskich i zawiłych uliczek, w zakamarkach których znajdują się liczne muzea oraz wystawy. Niestety nie mieliśmy przy sobie paszportów i nie zwiedziliśmy żadnej z wystaw ale przecież mamy na to dużo czasu. Kolejki przed wejściami również nie należały do najmniejszych. Tak więc postawiliśmy tego dnia na relaks, a nie na zwiedzanie. 
fot.Chudy "stragany"
Spacerując po tych niezwykłych i uroczych uliczkach, dostrzec można wiele straganów oraz sklepów z pamiątkami. Oczywiście kupimy tam praktycznie to co znajdziemy w mieście, no ale cena jest o wiele, wiele wyższa. Mimo tego, jak wszędzie Chińczycy rzucają się w wir istnego zakupowego szaleństwa. My skusiliśmy się jedynie na zestaw pałeczek, na który jak stwierdził Jarosław, będziemy tylko patrzeć!
Niektóre z tych pamiątek są piękne i w niczym nie przypominają taniej chińszczyzny... Jest również wszystko to co w Polsce, kupisz w chińskim sklepie za 5PLN. Jednym słowem - wszystko!
fot.Chudy "figurki"









Im dalej zanurzaliśmy się w zakamarki starego miasta tym zabawniejsze rzeczy mieliśmy okazję zobaczyć. Udało Nam się nawet odnaleźć kawałeczek Europy. Zaraz obok papierowego muzeum, w którym wszystko rzecz jasna było z papieru, łącznie ze ścianami, stała taka oto właśnie miniaturka wieży w Pizie. Papierowa oczywiście!
fot.Chudy "papierowa Krzywa Wieża w Pizie"
fot.Chudy "Sunbrella"
Muszę jeszcze dodać, że Chińczycy mają bzika na punkcie parasolek. Gdy tylko słoneczko lekko wyjrzy zza chmur, Oni wszyscy mają je w pogotowiu. 
 
Jak zawsze, mój kochany Jarosław pomysłowością stara się dorównać Chińczykom i stwierdził, że specjalnie dla nich opatentuje najnowszej generacji wynalazek - Sunbrella! W zasadzie należałoby tylko zmienić nazwę z Umbrella. A najśmieszniejsze jest to, że gdy pada deszcz nikt z nich nie wyciąga parasolki, tylko pelerynki przeciwdeszczowe.






fot.Chudy "kawiarnia 30 ml coffee"
Po kilku godzinach maszerowania postanowiliśmy odpocząć i zregenerować się w jednej z pobliskich kawiarenek, o dziwo urządzonych na styl europejski. Posiadali nawet dobrą kawę z ekspresu, co tutaj wcale nie jest tak łatwo odnaleźć. Jak wygląda kawa po chińsku, postaram się pokazać Wam już niedługo.

To co wybieracie z menu?!




Na półce jak dobrze się przyjrzycie znajdziecie, co nie jest codziennością, rosyjską wódkę Bols, Martini, Jim Beam, Campari i takie tam. Uwierzcie, że to niesłychana rzadkość, jedynie w miejscach, które odwiedza dużo, naprawdę dużo turystów lub w okolicy takich instytucji jak uniwersytet. Gdzie każdego dnia przewijają się różne narodowości.
fot.Chudy "30 ml coffee"
fot.Pina "30 ml coffee"

fot.Chudy "lektyka"
A oto najszybszy wóz w mieście! W starym mieście... 
Czyli środek transportu najbardziej leniwych turystów na świecie!











Swoją wyprawę zakończyliśmy małą przechadzką po Garden Fugui Fuzhou, gdyż byliśmy zbyt zmęczeni na zwiedzanie całej jego powierzchni. Jest to bardzo duży ogród, z wieloma ścieżkami do oglądania. Mam nadzieję, że wrócimy tam jeszcze poznać ten ogród trochę bliżej. 
fot.Chudy "Garden Fugui Fuzhou"

fot.Chudy "Garden Fugui Fuzhou"
Jestem pewna, że szczególnie nocą, park ten jest bardzo romantyczny, gdyż jak już wspominałam Chińczycy na prądzie nie oszczędzają. Jarosławie! Mam nadzieję, że dobrze zanotowałeś to, co teraz napisałam.

1 komentarz:

  1. Jaro coś niewyraźnie wyglądasz na tym zdjęciu :)
    Weź rutinoscorbin :)
    Pozdrawiam sir Gacek :)

    OdpowiedzUsuń