Strony

27 października 2014

Ostre cięcie!

Ostre cięcie, czyli relacja prosto od chińskiego fryzjera! 
fot.Pina "męskie strzyżenie"
Bez zbędnych słów a z otwartymi ramionami zostaliśmy przyjęci do mistrza fryzjerstwa. Cały zakład wydawał się tkwić w błogim lenistwie. W oczach chłopaka, który Nas powitał w progu ujrzałam lekkie przerażenie i podekscytowanie, gdy ujrzał złotowłosą głowę, którą mógłby się zająć. Ku jemu rozczarowaniu, dziś króliczkiem doświadczalnym został Jarosław.

Poprosili o zdjęcie fryzury i zabrali się do pracy. Nieśmiało i lekko niepoprawną angielszczyzną, jeden z fryzjerów poprosił bym usiadła i przyniósł mi kubeczek wody.

fot.Pina "Jarosław przed strzyżeniem"
Pierwsze co przykuło moją uwagę to duża liczba personelu. Szybko się okazało, że tutaj każdy człowiek ma inne zadanie do wykonania. Podczas gdy jeden z chłopaków mył,  Jarkowi głowę ten, który został wyznaczony do jego strzyżenia poprawił sobie fryzurę. Jego kolega sprawnie i szybko nakręcił mu włosy na szczotkę i przygotował do godnego obsłużenia klienta.




W ogóle miałam nieodparte wrażenie, że bardziej niż strzyżenie Jarka, interesuje Pana fryzjera jego własna fryzura. Nieustannie przeglądał się w lutrze, zaczesywał, poprawiał. To wszystko oczywiście tym samym grzebieniem, którym czesał Jarosława. Na szczęście nic się nie przypałętało... heh.
fot.Pina "salon fryzjerski"
fot.Pina "podejrzliwy Jarosław"

No ale Pan szybko zabrał się za robotę, jak zobaczył tak groźną minę Jarosława. Nasz język kojarzony jest często z rosyjskim, także już nie trzeba było nic dodawać. Robota ruszyła!










Każdy z tych młodych panów by od innej czynności, czyli od mycia głowy przed i po strzyżeniu, modelowania włosów męskich, modelowania włosów damskich, strzyżenia męskiego, strzyżenia damskiego, dziecięcego i wiele innych. Najdziwniejszy był jednak ten, który robił tipsy i sam je miał. Facet z tipsami - tego jeszcze nie było. Ale wszystko w Chinach ma swoje wytłuczenie, tak jest również w tym przypadku. Mężczyźni, którzy zapuszczają paznokcie, szczególnie u dwóch najmniejszych palców uważają, że są biznesmenami i odnieśli sukces. 
fot.Pina "strzyżenie"
 Przyjemność ta dla Panów nie jest droga, cena wynosi jedynie 20RMB, czyli jakieś 10PLN. Po strzyżeniu a przed modelowaniem fryzury, głowa została drugi raz, dokładnie umyta.
Szczerze powiem, że z Jarosława włosami, widoczny na zdjęciu fryzjer nie umiał sobie poradzić zbytnio. Napocił się biedak co nie miara. No... efekt końcowy był jednak zdumiewający i warty takiego poświęcenia.


Oto ten niesamowity efekt końcowy:
braku odwagi Chińczykom akurat nie można zarzucić!
fot.Pina "efekt wizyty u fryzjera"
 Fryzura ta bez wątpliwości zostanie wpisana do trendów na nadchodzący 2015 rok! 
Całe Chiny oszaleją na jej punkcie!

4 komentarze:

  1. Jaro czy czasem nie strzygł Cię Bilgun Ariunbatar??? :)
    Chyba cos nie poszło bo grzywka zachodzi ci na oczy :)
    Pozdrowienia dla Was!!!
    sir Gacek:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki modern to Jaro jeszcze nie był :)

    Aaa... rzeczywiście ten chłopak jest trochę do niego podobny :)
    Co do grzywki to jest taki specjalny chiński styl :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A taki styl :) to ja bym tam nie pasował heheheheheh ;p
    Pozdrawiam z pomału zapadającej w zimowy sen i mroźnej Polski :)

    PS. Jaro zawsze był modern i zawsze na czasie :) Prekursor mody i fryzur w akademiku :)

    sir Gacek :)

    OdpowiedzUsuń