Czyli dalsza część postu zatytułowanego "Grzyby, fasole, wodorosty i sezam", niezwykłych warzyw ciąg dalszy! Z każdą wizytą na lokalnych targach i straganach mam okazję odkryć coś nowego. Nowe smaki, zapachy, potrawy i przyprawy. Jednym słowem niekończąca się lekcja życia po chińsku!
|
fot.Pina "owoce" |
Zaczniemy od czegoś, co każdy z was z pewnością jadł już w swoim życiu, czyli od fasoli. Jest to jednak taka nietypowa fasola o wielu obliczach... A dokładniej chodziło mi o to, że poznać ją można po kilku nazwach, gdyż jest to fasola: tajska, chińska, wężowa i bora.
|
fot.Pina "fasola wężowa" |
Charakterystyczne jest to, że jest znacznie dłuższa od fasolki szparagowej, uprawianej w naszych ogródkach.Jej strąki osiągają przeważnie około 0,5m. Smakiem bardzo przypomina fasolkę szparagową, jedynie młodsze strąki są nieco słodsze. Bardzo częsty składnik wielu chińskich dań.
|
fot.Chudy "bambus" |
Bambus jest zdecydowanie najważniejszą azjatycką rośliną. Młode pędy są chrupiące a zarazem bardzo delikatne. Podobnie jak fasolka wężowa, występuje niemal we wszystkich chińskich potrawach. Osobiście uwielbiam makaron z bambusem z Brooklynu. Mmmm... pyszności. Świeże pędy bambusa muszą zostać ugotowane, po ty by usunąć z nich toksyczny kwas! Nie można ich jeść na surowo!
|
fot.Pina "gorzki melon" |
Gorzki melon. Hm, jego nazwa idealnie odzwierciedla smak, jest on dość gorzki, wyglądem zaś nieco przypomina ogórka. Jest to jednak wybaczalne w obliczu jego zdrowotnych właściwości. Nazywany jest także roślinną insuliną, stosowany w leczeniu cukrzycy. Gorzkiego smaku można się pozbyć namaczając go w osolonej wodzie, a następnie odciskając sok.
Znajdziemy także wśród tych różności bakłażana, choć muszę przyznać, że czasem ma on nietypowe kształty!
|
fot.Pina "bakłażan" |
|
fot.Pina "orzeszki" |
Jesteśmy zwolennikami tutejszych orzeszków. Są naprawdę bardzo dobre, nie są tak słone jak te paczkowane. Czasem jedynie są mocno przyprawione jakąś chińską mieszanką. Później tylko śmierdzi z buzi, ale są smaczne. Czasem spotykamy je też jako dodatek do potraw. Jednym z charakterystycznych sosów podawanych do dań, jest właśnie sos orzechowy. Bardzo dobry i klasyczny.
|
fot.Pina "orzeszki" |
Na zakończenie akcent lekko owocowy, czyli bez wątpienia najstarszy owoc uprawiany w Chinach.
|
fot.Pina "kaki" |
Chyba nie zaprzeczycie, że swoim kształtem i kolorem bardzo przypomina pomidory. Zanim przystąpimy do konsumpcji kaki, należy usunąć jego skórkę. Smak ma bardzo interesujący, takie połączenie brzoskwini i moreli, a do tego wszystkiego nuta wanilii. Kaki ma swoich kilka odmian. Gdy dojrzewa ma sporą ilość taniny i cierpki smak, który traci wraz z taniną gdy osiągnie dojrzałość.
|
fot.Pina "kaki" |
|
fot.Pina "peruwiańska wiśnia" |
Owoc znajdujący po lewej stronie to peruwiańska wiśnia, Physalis lub po prostu miechunka. Po delikatną, suchą prawie papierową skórką, znajdują się niewielkie owoce, trochę przypominające pomidorki koktajlowe. Również dostępny jest w Polsce, kilka razy spotkałam się z nim w sklepach. Jeżeli macie ochotę posmakować odrobiny Azji serdecznie polecam!
Na dziś już konie, mam nadzieję, że wkrótce odkryję nowe smakowitości i będę mogła się nimi podzielić. Pewnie to nie koniec owocowo-warzywnych nowości jakie kryją przede mną Chiny.
|
fot.Pina "owocowo-warzywny stragan" |
|
fot.Pina "owocowo-warzywny stragan" |
|
fot.Pina "owocowo-warzywny stragan" |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz