Zmęczona długą podróżą, kolejkami na granicy, gorącym powietrzem i chorobą wcale nie miałam ochoty na włóczenie się po wielkim, hałaśliwym mieście. Jednak gdy tylko autobus wiozący nas z Shenzen wynurzył się z miejskich obrzeży Hong Kongu, oniemiałam z zachwytu. Moim oczom ukazały się budynki piętrzące się dosłownie pod same chmury. Od razu poczułam inny klimat tego miasta. Wydawało się ono wtedy tak bardzo niechińskie.
|
fot.Pina "budynki Hong Kongu" |
Wąskie uliczki, piętrowe autobusy, ruch lewostronny, piętrowe tramwaje i wszechobecny język angielski, to wszystko sprawiało, że Hongkong jest tak daleki od utartego wizerunku typowego, chińskiego miasta. Bez wątpienia widać tutaj ogromny wpływ innej kultury, który przecież nie trwał krótko. Anglia przejęła wyspę po zakończeniu wojny opiumowej w 1842 roku i zarządzała nią aż do roku 1997. Trzeba jednak przyznać, że ta mieszanka egzotyki Chin i brytyjskiej kultury, tworzy niezwykłą kompozycję. Nawet nie wiecie jakie to wspaniałe uczucie przechadzać się ulicami miasta i wszystko rozumieć! Można wtedy jeść wszystko co dusza zapragnie i wcale nie trzeba zgadywać co jest w środku. W pełni mogliśmy korzystać z tego, co miasto miało dla nas do zaoferowania - cudownie!
|
fot.Pina "budynki Hong Kongu" |
Hong Kong jest jednak czymś więcej niż jedynie dawną angielską kolonią. Jest jedynym miejscem na ziemi gdzie spotykają się wszystkie języki, narodowości oraz kultury tej planety. Na ulicach przeplatają się języki wielu narodów oraz zapachy najrozmaitszych kuchni świata. Miasto to nazwałabym po prostu "światem w pigułce".
Niewielki obszar do zagospodarowania zmusił tutejszych ludzi do radzenia sobie w warunkach powiedziałabym, dość ekstremalnych. Mieszkańcy Hong Kongu są bez wątpienia mistrzami w budownictwie na stromych i wysokich górach. Sposób w jaki to robią jest niewiarygodny, musicie uwierzyć mi na słowo. Siedem milionów ludzi zmieścić na 1000 metrach kwadratowych, to przecież nie lada wyzwanie.
|
fot.Pina "ulice Hong Kongu" |
|
fot.Pina "ulice Hong Kongu" |
|
fot.Chudy "ulice Hong Kongu" |
|
fot.Pina "ulice Hong Kongu" |
W Hong Kongu obowiązują dolary jest to pozostałość po rządach Wielkiej Brytanii, podobnie jak ustrój kapitalistyczny. Po przejęciu wyspy przez Chiny, nadano jej jedynie status Specjalnego Regionu Administracyjnego, dzięki czemu język angielski nadal obowiązuje jako język urzędowy.
Chociaż wartość hongkońskiego dolara jest równoważna z chińskim yuanem, ceny za nocleg, metro czy choćby jedzenie są dość wysokie w porównaniu z innymi, chińskimi miastami.
Dlaczego zatem Hong Kong jest taką potęgą gospodarczą świata, skoro życie tutaj jest tak drogie? Dlaczego miasto to określane jest jako światowe centrum handlowo-finansowe? Odpowiedź jest bardzo prosta! Wiele międzynarodowych firm wybiera Hong Kong jako lokalizację swoich siedzib ze względu na obowiązujący tutaj najniższy podatek w całej Azji. System podatkowy tego miasta obejmuje jedynie trzy rodzaje podatków: podatek od płac, zysków i nieruchomości. Nie istnieje coś takiego jak podatek od sprzedaży, a to sprawia, że wiele rzeczy można nabyć w Hong Kongu po bardzo niskiej cenie.
|
fot.Chudy "ulice Hong Kongu" |
|
fot.Chudy "ulice Hong Kongu" |
Sami zatem widzicie, że w takim mieście wprost nie można się nie zakochać. Tropikalny klimat, drapacze chmur, malownicze widoki, nocne życie miasta, kuchnie z całego świata i okazjonalne zakupy, to wszystko czego potrzeba prawdziwemu turyście. Zapewne dlatego właśnie turyści uwielbiają Hong Kong. Miasto to po prostu zadziwia o każdej porze dnia i roku. Ci, których jeszcze nie przekonałam z pewnością zmienią zdanie po kolejnych wpisach o tym mieście.
|
fot.Chudy "Hong Kong" |
|
fot.Pina "Bank of China and Cheung Kong Center" |
Budynek widoczny na zdjęciu po lewej stronie, ten o nietypowym wyglądzie jest to siedziba Bank of China, która liczy sobie 70 pięter. Wow... Znaleźć się na szczycie takiego budynku, to musi być dopiero przeżycie. Podobno tylko na 43 piętrze znajduje się jakiś taras widokowy.
To właśnie asymetryczny wygląd banku sprawił, że jest on jednym z najbardziej rozpoznawalnych budynków w mieście.
Z kolei ten po prawej stronie, jest to Cheung Kong Center, który ma już tylko 62 piętra. Zamknięty w osłonie ze szkła refleksyjnego w nocy otacza się blaskiem dzięki systemowi oświetlenia światłowodowego, który sterowany jest oczywiście komputerowo.
|
fot.Pina "Bank of China and Cheung Kong Center" |
|
fot.Chudy "International Commerce Center" |
International Commerce Centre lokalnie znany jest jako MTK. Jest jednym z najnowszych a zarazem najwyższych budynków Hong Kongu. Ten imponujący olbrzym składa się ze 118 pięter, które zostały przekształcone głównie na powierzchnie biurowe ale nie tylko. Znajduje się tam także hotel Ritz-Carlton, restauracje oraz taras widokowy SKY100.
W nocy budynek ten tworzy wraz z innymi drapaczami chmur pokaz światła i muzyki, który został ujęty w Księdze Rekordów Guinnessa.
My podziwialiśmy jedynie pokaz światła oraz animacji wyświetlanych na budynku po godzinie 20.00, ponieważ byliśmy jeszcze na wzgórzu Wiktorii. Pokaz muzyki niestety nas ominął ale pewnie nadrobimy to przy następnej okazji.
Two International Finance Center jest drugim najwyższym budynkiem w Hong Kongu a zarazem jednym z najwyższych na świecie.
|
fot.Pina "Two International Finance Center" |
|
fot.Pina "Two International Finance Center" |
Nachodzi mnie tylko taka mała myśl:
"jacy my jesteśmy malutcy w tym wielkim mieście".
Polecam Wam wszystkim serdecznie to miejsce, my Polacy nie potrzebujemy wizy jeśli przebywamy na terenie Hong Kongu nie więcej niż 3 miesiące! Paszport w ręce i w drogę!
|
fot.Chudy "Hong Kong" |
|
fot.Chudy "Hong Kong" |
|
fot.Chudy "Hong Kong" |
|
fot.Chudy "Hong Kong" |
|
fot.Chudy "Hong Kong" |
|
fot.Chudy "Hong Kong" |
|
fot.Chudy "Hong Kong" |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz