Translate

11 kwietnia 2015

Wzgórze Wiktorii - Hong Kong w najpiękniejszej postaci

Wzgórze Wiktorii potocznie nazywane jest The Peak. Bez cienia wątpliwości jest to jedna z największych atrakcji Hong Kongu. Obowiązkowy punkt na mapie każdego, kto odwiedza to miasto. Na szczyt słynnego wzgórza co roku wdrapuje się około 6 mln turystów.

Jarek był w Hong Kongu na długo przed tym, jak rozpoczęła się moja przygoda z Chinami. Do dziś pamiętam jak z ogromnym zachwytem dzwonił do mnie po wycieczce na The Peak. Pełen wrażeń opisywał mi wtedy jak wspaniały widok rozciąga się z tego miejsca na calusieńki Hong Kong. Ja oczywiście miałam zadowolić się kiepskiej jakości zdjęciami z telefonu, które nawet w ułamku nie oddawały klimatu jaki panuje na wzgórzu. Teraz to wiem! Cieszę się, że Jarosław podzielił się ze mną tym krajobrazem na żywo...
fot.Chudy "panorama Hong Kongu z Wzgórza Wiktorii"
Victoria Peak jest najwyższym wzniesieniem na wyspie i całej byłej kolonii, jego wysokość sięga 552 metrów. Sposobów na to, by dostać się na sam szczyt jest kilka: nogi, taksówka, zabytkowy tramwaj oraz piętrowy autobus. Wybraliśmy oczywiście ostatnią z możliwości, bo jak twierdził Jarosław: "nie ma nic bardziej ekscytującego". 

Powtarzał tylko jak mantrę, że musimy się dostać do autobusu jako pierwsi i zająć przednie miejsca na górze, tak by mieć wielkie okno na Hong Kong podczas podróży. Gdy dotarliśmy na pierwszy przystanek, autobus już stał na podjeździe a w nim, mnóstwo ludzi. Zgodnie stwierdziliśmy, że czekamy na następny. Tak oto byliśmy pierwsi w kolejce a to oznaczało upragnione miejsca! Wtedy jeszcze nie wiedziałam co to oznacza...
fot.Chudy "panorama Hong Kongu z Wzgórza Wiktorii"

Lekko rzecz ujmując mogę powiedzieć, że to naprawdę ekscytujące przeżycie. Autobus pędził po wąskich i krętych uliczkach wzgórza. Przy drodze żadnej barierki a pode mną jedynie przepaść... 

"Jakby tylko kierowca odrobinę za szeroko wziął zakręt to po nas" - pomyślałam. Nawet nie byłoby czego zbierać. 

W drodze nie wiedziałam czy napawać się pięknymi widokami, czy modlić o bezpieczne dotarcie na miejsce. Na szczęście mój strach minął po kilku pierwszych, ostrych zakrętach a Hong Kong zawładnął moim sercem. 

Dookoła nas tylko drapacze chmur oraz wzgórza porośnięte drzewami!





fot.Chudy "panorama Hong Kongu z Wzgórza Wiktorii"
Na szczycie można zjeść obiad lub wypić filiżankę kawy nie rezygnując z widoków jakie ma nam do zaoferowania miasto. To wszystko przy odrobinie szczęścia, bo przecież każdy chciałby rozkoszować się świeżo zmieloną kawą, kawałkiem ciasta czekoladowego ze szczyptą Hong Kongu. 
fot.Pina "kawiarnia na Wzgórzu Wiktorii"
Za dodatkową opłatą można wejść na taras widokowy o dość dziwnym kształcie, nazywany Sky Terrace 428. My postanowiliśmy zaczekać z wejściem na górę, tak by móc podziwiać Hong Kong nie tylko za dnia ale także po zmierzchu. Wraz ze zbliżającym się zachodem słońca przybywało także coraz więcej ludzi.
fot.Pina "Sky Terrace 428 - punkt widokowy"
Ponieważ do zachodu słońca pozostało nam jeszcze trochę czasu, postanowiliśmy przystanąć na chwilę po drugiej stronie wzgórza, gdzie widoki są dalekie od wielkich budynków. Miejsce to było tak magiczne, że nie chciało się go opuszczać! Spójrzcie sami, bo żadne słowa nie są w stanie oddać tego, co chciałabym teraz powiedzieć. Bajka!
fot.Pina "widok ze Wzgórza Wiktorii"
fot.Pina "widok ze Wzgórza Wiktorii"
fot.Chudy "widok ze Wzgórza Wiktorii"
fot.Chudy "widok ze Wzgórza Wiktorii"
Zegar tykał więc wyrwani z marzeń i cudownej bajki wyruszyliśmy podbić najwyższy szczyt miasta Hong Kong. W sumie to za dużo się przy tym nie ruszaliśmy, bo na samą górę powiozły nas ruchome schody. Chińczycy i wchodzenie?! To po prostu niemożliwe!

Na górze? Hmmm... Na górze jest po prostu tak, że ma się ochotę tylko stać i podziwiać. W miejscu takim jak to, niczego więcej do szczęścia nie potrzeba. Pamiętam jeszcze, że ogarnęło mnie wtedy takie niezwykłe uczucie i pomyślałam, że teraz świat należy do mnie! Nie ma rzeczy, których nie mogłabym zrobić! A marzenia? Marzenia są po to by je spełniać!

Tym miłym akcentem kończę dzisiejszy wpis a was pozostawiam samych z moimi widokami, bo kiedy zajdzie słońca a zabłysną kolorowe światła miasta jest równie pięknie. O ile nie jeszcze piękniej.

Miłego podziwiania! :)
fot.Chudy "widok ze Wzgórza Wiktorii"
fot.Pina "widok ze Wzgórza Wiktorii"
fot.Chudy "widok ze Wzgórza Wiktorii"
fot.Pina "widok ze Wzgórza Wiktorii"
fot.Pina "widok ze Wzgórza Wiktorii"
fot.Pina "widok ze Wzgórza Wiktorii"
fot.Pina "widok ze Wzgórza Wiktorii"
fot.Pina "widok ze Wzgórza Wiktorii"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne w tym miesiącu