Translate

8 marca 2015

Święto Latarni

Święto Latarni jest to jedno z największych świąt, które odbywają się podczas Festiwalu Wiosny. Święto to jest również oficjalnym zakończeniem wcześniej wspominanego festiwalu. Wydaje mi się jednak, że tylko oficjalnym, ponieważ w okolicy ciągle pobrzmiewają dźwięki wystrzeliwanych fajerwerków. Ile jeszcze to będzie trwało? Nie wiem... Mam tylko nadzieję, że wkrótce minie ten fajerwerkowy szał. W przeciwnym wypadku szału doznam ja, każdego ranka budząc się przy huku petard odpalanych pod oknem. Ze snu wyrywa mnie bijące jak oszalałe serce...
fot.Chudy "latarnie"
Tego dnia na ulicach Fuzhou rozbłysnęły światła. Nad wybrzeżem unosiła się wielobarwna łuna. Mimo deszczowej i chłodnej pogody wielu ludzi wyszło z domu, by razem z innymi dzielić radość tego święta. Śmiem stwierdzić, że ludzi było dużo więcej niż w Sylwestra, więcej była także spektakularnych fajerwerków. 

Na szczęście my już zaopatrzyliśmy się w parasolkę i również mogliśmy podziwiać święcące dekoracje przygotowane na to barwne  i wesołe święto. Ważności tego dni nie była w stanie popsuć Chińczykom nawet pogoda.
fot.Chudy "deszczowa pogoda"

























Droga wzdłuż rzeki była dziś zamknięta, spowodowało to niezły chaos komunikacyjny. Przed wejściem na teren wystawy mogliśmy zaopatrzyć się w przeróżne świecidełka, które Chińczycy chętnie kupowali. Świecące diabelskie rogi, świecące kwiatki, rózgi, uszy, opaski i wiele, wiele innych gadżetów. Na terenie wystawy był zakaz sprzedaży jakichkolwiek wyrobów, nawet spożywczych. Policjanci po cywilnemu patrolowali teren i skutecznie przeganiali zdeterminowanych sprzedawców, którzy mimo zakazu chcieli trochę zarobić.
fot.Chudy "wejście na wystawę"
fot.Chudy "wejście na wystawę"
fot.Chudy "wejście na wystawę"
fot.Chudy "wejście na wystawę"
Ze względu na swoją niezwykłą oprawę Święto Latarni nazywane bywa również chińskimi walentynkami. Być może dlatego, że tego dnia ku niebu szybują ogromne ilości lampionów w kolorze szczęścia oczywiście. Dominowała czerwień. W tym roku niestety Fuzhou tonęło w kroplach deszczu i lampionów nie było zbyt wiele ale byli też tacy, których pogoda nie zniechęcała do wysyłania swoich życzeń w górę.
fot.Chudy "podświetlane maski"

Data Święta Latarni przypada w czasie pierwszej pełni księżyca nowego, chińskiego roku. Na ulicach mogliśmy zobaczyć ogromne ilości lampionów oraz podświetlanych wystaw. W Fuzhou ze względu na zbliżającą się olimpiadę młodych sportowców, tematem przewodnim był sport. Tak przynajmniej mi się wydaje...




Nie mogło oczywiście zabraknąć tradycyjnych, chiński spektaklów, przebrań, pokazów i parad. Tak! Doczekałam prawdziwej, chińskiej parady, która maszerowała ulicą wśród tłumu. Szybko mogliśmy zauważyć gdzie dzieje się coś ciekawego, ponieważ w jednej chwili zbierał się tłum Chińczyków.
fot.Chudy "tradycyjny chiński spektakl"
Jak to przy nieznajomości chińskiego języka bywa, ze spektaklu nie wynieśliśmy żadnego przesłania. Nawet nie jestem w stanie Wam powiedzieć czego dotyczyło to przedstawienie... Uśmiałam się tylko niesamowicie z pewnego pana, który z impetem uderzał w blaszane instrumenty, trzymając przy tym papierosa w zębach... Minę miał niezwykle poważną, padał deszcz, zimno więc chociaż niewielką dawką tytoniu umilił sobie tę robotę. Bo na człowieka, który robił to z pasją, raczej nie wyglądał. 
fot.Chudy "orkiestra chińska"
Spójrzcie tylko sami na te podświetlane różności:
fot.Chudy "świecące wystawy"
fot.Chudy "świecące wystawy"
fot.Chudy "świecące wystawy"
fot.Chudy "świecące wystawy"
fot.Chudy "świecące wystawy"
fot.Chudy "świecące wystawy"
fot.Chudy "świecące wystawy"
Jak już wspomniałam podczas naszego deszczowego spaceru kilka razy natknęliśmy się na paradę chińską. Niestety nie było smoka ale już nie będę narzekać. Chciałam zobaczyć prawdziwą, chińską paradę i zobaczyłam. Zrobić zdjęcia, to nie była taka prosta sprawa. Paradę ochraniali policjanci, którzy odganiali tłum na boki. Mnie też kilka razy odpędzili ale nie dałam się! Doceńcie zatem mój trud, bo to wszystko dla Was! 

Postacie z mocno zaakcentowaną chińską urodą, w barwnych strojach maszerowały wybrzeżem w świetle kolorowych latarni i przy dźwiękach tradycyjnej muzyki. Chodźcie zatem teraz wraz ze mną na małą paradę...
fot.Pina "chińska parada"
fot.Pina "chińska parada"
fot.Pina "chińska parada"
fot.Pina "chińska parada"
fot.Pina "chińska parada"
fot.Pina "chińska parada"
fot.Pina "chińska parada"























fot.Pina "chińska parada"
fot.Pina "chińska parada"























Mam nadzieję, że poczuliście dziś klimat chińskiego Święta Latarni, parady. moc świateł i deszczu. Za dzisiejszy spacer dziękuję i zapraszam serdecznie jak zawsze na środę. Pozdrawiam!
fot.Chudy "święto latarni"
fot.Chudy "święto latarni"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne w tym miesiącu