Translate

17 lutego 2015

Rok owcy

Dziś mamy sylwestra! Tak drugi raz w tym roku... W tym? Właściwie to nie wiem, bo wracając po świątecznej przerwie z Polski przenieśliśmy się w czasie. Właśnie tak. Przeskoczyliśmy z roku 2015 do 2014. A jednak, podróże w czasie są możliwe!
fot.Chudy "dekoracje na nowy rok"
Zbliżający się wielkimi krokami rok 2015 w Chinach będzie rokiem owcy (kozy). Według chińskich przekonań, tylko zupełnie nie wiem dlaczego, rok ten nie jest dobrym czasem na narodziny. Podobno przynosi to niesamowitego pecha. Chińskie szpitale przepełnione są zatem przyszłymi mamuśkami, które mocno tkwią w tradycyjnych przekonaniach i za wszelką cenę chcą urodzić dwoje dziecko jeszcze w roku 2014. Dziś ostatni dzwonek...

Podobno ja jestem chińską owcą... Pechową? Chyba nie jestem odpowiednią osobą do takiej oceny. Poszukałam jednak informacji na swój temat w internecie i powiem Wam tylko tyle, że koza, czyli ja lubi towarzystwo, dba o wygląd, jest atrakcyjna, romantyczna, delikatna i kreatywna - będę tak skromna i nie zaprzeczę. Z resztą opisów raczej się nie utożsamiam, chyba z wiadomego powodu...

Rok 2015 nie jest zatem odpowiednim rokiem do podejmowania trudnych decyzji. Oczywiście według chińskiego horoskopu. Powinniśmy odłożyć wszelkie ciężkie tematy na lepszy czas, a w tym roku zająć się przyjemnościami i dbaniem o siebie.

Aby horoskop się sprawdzał i żeby ogólnie rok był udany, musimy poczynić kilka ważnych dla Chińczyków kroków. O sprzątaniu mieszkania już opowiadałam. Skoro nasze cztery ściany lśnią, w dzień Wigilii Nowego Roku powinniśmy wymienić ozdoby w domu.
fot.Chudy "stare ozdoby"

Nie będę zaprzeczać, że nasze stare chińskie naklejki nie wyglądały już najlepiej ale jeśli mam być szczera, to niespecjalnie myślałam nad ich wymianą. Dostaliśmy jednak od Nirvany cały komplet domowych ozdób na chiński Nowy Rok oraz nakaz ich wymiany. Nie pozostawili nam wyboru. Zabraliśmy się więc do ostrego przyozdabiania naszego mieszkanka. 






















fot.Chudy "nowe ozdoby"
Te napisy to nic innego jak starodawne, chińskie przysłowia, które mają przynosić domownikom szczęście przez cały rok. Na środku przyklejony jest znak Fu, oznaczający w języku chińskim szczęście. 

Dzięki tym prezentom nasze drzwi wyglądają o niebo lepiej ale to nie koniec przystrajania. 

Taki sam zestaw można przykleić także na drzwiach balkonowych, co również czynią Chińczycy.

Dodam tylko, że te cztery elementy to wyposażenie niezbędne każdego Chińczyka szanującego tradycję!













Następne naklejki przeznaczone były na okna. Symbol przedstawiany na nich to nic innego jak Fu, o którym przed chwilką wspominałam. 
fot.Chudy "nowe ozdoby"
fot.Chudy "nowe ozdoby"
Na koniec zostawiłam element, który chyba najbardziej cieszy wszystkich domowników. No, może nie wszystkich... Koperty! Starym, chińskim zwyczajem jest wręczanie sobie podarunków w Nowy Rok i tak już się przyjęło, że starsi członkowie rodziny wręczają tym młodszym pieniądze. Uwierzcie mi, że to nie są małe sumy. Rodzice życzą swoim dzieciom jak najlepiej i okazują to właśnie pokaźną sumą pieniędzy na Nowy Rok.
fot.Chudy "nowe ozdoby"
Według tradycji w tym czasie powinno się odwiedzić swoje rodziny, dlatego nasze miasto trochę opustoszało w ostatnich dniach. Wszystkie przydrożne sklepiki są zamknięte. Wielu Chińczyków wyjechało do swoich rodzinnych miejscowości, by świętować te dni z najbliższymi. My również z Jarosławem przygotowujemy się dzisiaj do Wigilii Nowego Roku. Dziś około godziny 18.00 wszyscy członkowie rodziny zasiadają do wspólnego posiłku, później o północy udają się na pokaz sztucznych ogni, po którym świętują do białego rana grając w karty i rozmawiając. My chcemy się dzisiaj poczuć jak Chińczycy... Zmykam więc do kuchni przygotowywać sylwestrowe dania. W piątek opowiem Wam jak wygląda sylwester po chińsku. Bądźcie ze mną!

Do zaczytania i szczęśliwego Nowego Roku wszystkim kozom i nie tylko!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne w tym miesiącu